Katastrofalna ilość błędów własnych nie pozwoliła nam nawiązać jakiejkolwiek walki w 1 i 3 secie, bez historii... W drugiej partii coś się zacina w ekipie gości i tym razem to my pewnie wygrywamy. Najwięcej emocji dostarczyła 4 odsłona w której bardzo długo toczymy walkę punkt za punkt. Dzięki dobrej zagrywce w końcówce udaje nam się odskoczyć na 21-17 ale cóż z tego kiedy po chwili na tablicy pojawia się wynik 22-22... Wytrzymujemy wojnę nerwów i efektownym blokiem wyrównujemy stan rywalizacji 2-2.
Niestety tie break również bez historii, przegrywamy brakiem przyjęcia i nieskutecznymi atakami. Nasza pogoń w końcówce nie wystarczyła aby odrobić 6 punktów straty i AKS wywozi 2 cenne punkty z naszego obozu.