18-11-2019 20:00
9 kolejka

To nie był ładny mecz, chociaż kilka cieszących oko wymian w trakcie pięciu setów się znalazło. Ale to był typowy mecz walki. Twardej, męskiej, nawet że spięciem pod siatką i kartkami w różnych kolorach. Ale tak to jest, kiedy żadna z drużyn nie ma zamiaru odpuszczać i wszyscy na hali chcą wygrać.
Gliwiczanie, żądni rewanżu za porażkę we własnej hali, zdecydowanie lepiej wchodzą w mecz i w pierwszym secie gładko wygrywają do 16. Podrażnione Smoki łapią swój poziom dopiero po tym zimnym prysznicu i kolejne dwie partie zapisują na swoim koncie. Najciekawsza była czwrata odsłona meczu, w której ton nadawali, bardzo dobrze czujący specyfikę smoczej jaskini, goście. W końcówce pogoń skrzydlatych gadów omal nie kończy się sukcesem, ale SiKRET wygrywa do 23. O zwycięstwie (zasłużonym) gości zadecydował tie-break, w którym Smoki popełniły taka ilość błędów, że trzeba to było potem odreagować w kultowym rybnickim bistro. Podsumowując, TOP TEN znowu słabo w swojej jaskini, a SiKRET po ciężkim wejściu w sezon, w tej chwili jest zdecydowanie na fali wznoszącej.
Dzięki za mecz i powodzenia w dalszej części sezonu