Jak to na koniec podsumowali kapitanowie drużyn "mecz przez duże M". Woli walki i zaangażowania obu ekipom nie można odmówić. Kwintensencja siatkówki - liczne wymiany, kontry z obu stron, fajerwerków na skrzydłach i bomb też nie brakowało. Każdy set zaczynał się podobnie od spokojnego prowadzenia gości ale za każdym razem skutecznie gonimy rywali i o wynikach decydujący nerwowe końcówki. Pierwszy set wyciągamy na swoją korzyść, kolejne dwie partie dla gości gdzie Jacek Tuchowski bardzo szybko znalazł swojego lidera w tym meczu od punktów.
IV odsłona gdzie zdawało się że już ekipa Wilków zapisuje 3pkt na swym koncie wyciągamy ze stanu 17:22 na swoją korzyść doprowadzając do tie breaka. W decydującej partii do zmienny stron obie ekipy równo (7:8) potem łapiemy zadyszkę co skrzętnie wykorzystują goście zwyciężając do 10, wywożąc cenne 2pkt z naszego terenu.
Dziękujemy za mecz i do zobaczenia w rewanżu.